Odzyskiwanie i wykorzystanie wody deszczowej – zdecydowanie warto!
22 października 2024W ostatnich latach coraz więcej mówi się o odzyskiwaniu deszczówki. Słusznie, bo zbieranie wody deszczowej oraz jej ponowne wykorzystanie wiąże się z istotnymi korzyściami i dla domowników, i środowiska. Dotyczy to nie tylko gospodarstw domowych, bo odzyskiwaniem deszczówki zajmują się już również deweloperzy oraz zarządcy miast i wsi w wielu krajach na świecie. Dlaczego warto odzyskiwać wodę opadową? Jakie są przykłady ze świata? Przeczytaj.
Świat bez odzyskiwania deszczówki
Zastanawiał*ś się kiedyś, co tak właściwie dzieje się z deszczem? Wiadomo, część opadów trafia do zbiorników wodnych oraz wsiąka w glebę. Poza nimi mamy też jednak tereny mocno zurbanizowane, pełne asfaltu, chodników i innych utwardzonych nawierzchni.
W takich miejscach deszczówka spływa po twardej powierzchni, aż trafi na kratkę ściekową kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej. Co istotne, woda zbiera po drodze liczne zanieczyszczenia, takie jak chemikalia, odchody, jedzenie i inne śmieci, paliwa czy nawozy.
Dla odpowiedniego zrozumienia tematu warto poznać podstawy działania obu wspomnianych typów instalacji[1]:
- Kanalizacja deszczowa Nazywana inaczej burzową. Służy wyłącznie do odprowadzania wody opadowej, która może być wypuszczana do gruntu lub zbiorników wodnych (np. jezior).Nowoczesne systemy kanalizacji deszczowej są wyposażane w zbiorniki retencyjne, w których woda deszczowa jest magazynowana i może być ponownie wykorzystana.Jednak w większości miejsc w Polsce systemy wciąż są przestarzałe. W ich przypadku, gdy występuje deszcz nawalny, nadmiar wody może przelewać jeziora i inne zbiorniki, a także podtapiać grunty. Co więcej, nie jest oczyszczana.
- Kanalizacja ogólnospławna Ten system odprowadza zarówno deszczówkę, jak i ścieki sanitarne oraz przemysłowe. Jest wyposażony w przelewy burzowe, które samoczynnie[2] odprowadzają nadmiar deszczówki zmieszanej ze ściekami do odbiornika, którym może być np. rzeka. Pewnie domyślasz się, w czym tkwi problem takich systemów. To już nie tylko ryzyko podnoszenia się poziomu wody w sztucznych i naturalnych zbiornikach, a tym samym powodzi i nie tylko zanieczyszczanie jej deszczówką, ale również: ściekami.
Dlaczego warto odzyskiwać wodę opadową?
Powodów, dla których warto odzyskiwać wodę opadową, jest naprawdę sporo. Pierwszy przedstawiliśmy już w poprzednim akapicie – ale nie jest jedynym najważniejszym.
Zbieranie wody deszczowej chroni przed podtopieniami i zalaniami posesji
Gromadzenie wody opadowej i jej ponowne wykorzystanie lub powolne odprowadzanie do gruntu/atmosfery zmniejsza ryzyko pojawiania się jej nadmiaru na posesjach. A o ten nietrudno, gdy przy domach prywatnych lub na osiedlach wielomieszkaniowych jest więcej powierzchni utwardzonych, niż gleby. Szczególnie w przypadku deszczu nawalnego.
Odzysk wody chroni kanalizację lokalną przed przelewaniami
Przy długotrwałym deszczu lub bardzo silnej ulewie może dochodzić do przepełnienia lokalnej kanalizacji burzowej/ogólnospławnej (tej drugiej: w szczególności). Wówczas system nie tylko przestaje być skuteczny, ale może wręcz zacząć wybijać.
Wykorzystywanie wody opadowej zmniejsza zużycie wody z instalacji wod-kan
Gromadzenie wody deszczowej we własnym gospodarstwie domowym nawet w tak prosty sposób, jak zbieranie jej do beczek, daje dostęp do wody, którą można wykorzystać na wiele różnych sposobów. Deszczówka nada się np.:
- do podlewania ogrodu i roślin w doniczkach,
- do płukania WC,
- do napełniania oczka wodnego – co przyda się zwłaszcza w okresie suszy,
- do napełniania basenu kąpielowego – pod warunkiem wcześniejszego uzdatnienia wody deszczowej,
- do mycia pojazdów oraz maszyn rolniczych,
- do mycia narzędzi i mebli ogrodowych,
- do sprzątania dachu czy elewacji,
- do czyszczenia utwardzonego pojazdu, chodnika,
- do mycia podłóg.
Co więcej, jak wskazują badacze z Politechniki Białostockiej, Politechniki Wrocławskiej oraz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego Instytutu Badawczego[3], możliwe jest również wykorzystanie wody deszczowej do prania, gdy była magazynowania w zbiorniku podziemnym.
I to pomimo jej zanieczyszczenia podczas spływania z utwardzonych nawierzchni, takich jak dachy. Jak wynika ze wniosków z przeprowadzonych badań:
„Wykryte zanieczyszczenia zostały sklasyfikowane jako bezpieczne dla procesu i jakości prania ubrań. (…) Wielodniowy proces magazynowania wody deszczowej zmienia parametry wody w bezpiecznym zakresie. Pozostaje ona dobrej jakości i nadaje się do prania ubrań. (..) Wskazane parametry wody wpływające na jakość prania, takie jak twardość, pH, kolor, mętność, spełniały wymagania i nie zmieniały się niekorzystnie w okresie testowym.”
Odzyskiwanie deszczówki możliwe i przy domach, i na osiedlach, i w miastach
OK, wiesz już, że zdecydowanie warto odzyskiwać wodę opadową. Pora zatem objaśnić, jakie systemy odzyskujące deszczówkę można zastosować we własnym gospodarstwie domowym, a także na osiedlach wielomieszkaniowych czy terenach zarządzanych przez miasta i wsie.
Posłużymy się w tym celu najciekawszymi przykładami systemów odzyskujących deszczówkę i z Polski, i innych krajów:
- Zestaw do nawadniania kropelkowego z beczki – bardzo proste rozwiązanie, które można łatwo wdrożyć we własnym ogrodzie. Proste, a ratujące życia we wiosce Kyamue[4] w Kenii. Korpus Pokoju pod kierownictwem wolontariusza Lakena Rippentropa zainstalował tam zbiornik do magazynowania wody deszczowej o pojemności 8000 litrów, z rynnami odprowadzającymi deszczówkę do zbiornika i zestawem do kropelkowego nawadniania roślin w szklarni.
- Podziemne zbiorniki retencyjne – zjawiskowym przykładem jest system gromadzenia wody opracowany przez General Electric (GE) dla Stadionu Narodowego w Pekinie[5], przed Igrzyskami Olimpijskimi w 2008 roku. Instalacja składa się między innymi z podziemnego basenu, który przetwarza do 100 ton deszczówki na godzinę, przy czym 80 ton może być wykorzystanych przez mieszkańców i władze Pekina np. do sprzątania lub gaszenia pożarów.
- Zielone dachy, ogrody deszczowe – jedne z metod bioretencji, czyli zagospodarowania wód opadowych z wykorzystaniem roślinności. Składają się między innymi z roślin hydrofitowych (które nie tylko pięknie wyglądają, ale też mogą przetrwać bardzo trudne warunki atmosferyczne i co więcej, ich korzenie wykazują zdolność oczyszczania wody), gleby i zbiorników retencyjnych. Takie systemy mogą powoli uwalniać deszczówkę do atmosfery lub gleby, ale też magazynować wodę deszczową, przefiltrowaną, która posłuży później mieszkańcom. I wykorzystamy je w naszych nowych inwestycjach mieszkaniowych, o czym więcej opowiemy wkrótce. Z dachowych systemów odzyskujących deszczówkę korzysta też np. winiarnia Port Philip Estate[6] w Australii, która w ogóle nie jest podłączona do sieci wodociągowej. A wymaga ciągłego nawadniania winorośli. Mimo tego pozostaje w pełni autonomiczna, cała woda z dachu jest magazynowana i filtrowana, a także oczyszczana światłem UV. Dzięki temu służy nie tylko do nawadniania winorośli, ale również do brania pryszniców, a także jest zdatna do picia.
Źródła, dostęp 24.09.24:
[1] https://www.wodkany.pl/systemy-kanalizacyjne-w-polsce/
[2] https://www.krakow.pl/aktualnosci/274056,26,komunikat,przelewy_burzowe___bezpieczenstwo_krakowa_.html
[3]https://doi.org/10.3390/w12010252
[4]https://watercharity.com/project/kyamue-village-rainwater-catchment-project-kenya-2/conclusion-of-kyamue-village-rainwater-catchment-project-kenya-3/
[5] https://olympics.com/ioc/news/ge-supplying-china-s-first-ever-rainwater-recycling-system
[6] https://woodmarsh.com.au/portfolio/port-phillip-estate-winery/